Zachodniopomorskie (2840). Jestem inwalidą II grupy, moja żona w marcu straciła zasiłek dla bezrobotnych. Mimo wielu starań nie może nigdzie znaleźć pracy. Utrzymujemy się jedynie z mojej renty w wysokości 628 zł. Często nie stać nas nawet na zakup podstawowych artykułów żywnościowych. Oboje jesteśmy na granicy załamania nerwowego. Gdyby ktoś mógł nam pomóc w postaci odzieży, artykułów spożywczych, środków czystości, bylibyśmy bardzo wdzięczni.
Szczecin (2841). Sama wychowuję 10-letniego syna. Utrzymujemy się z mojej bardzo skromnej renty, zasiłku rodzinnego i alimentów, co w sumie daje nam 965 zł. Znaczną część naszych dochodów pochłaniają leki i opłaty związane z utrzymaniem mieszkania. Na życie zostają zaledwie grosze. Często brakuje na żywność, odzież, buty, środki czystości i przybory szkolne. Gdyby ktoś mógł nam pomóc, bylibyśmy bardzo wdzięczni. Syn ma 152 cm wzrostu, nr buta 37, jest szczupły. Ja mam 164 cm wzrostu, nr buta 39.