31-letnia mieszkanka Korsz nie wie, dlaczego znalazła się na liście psychopaty. - Przecież nic mu nie zrobiłam. Nawet go nie znałam. Wygląda na to, że on zwyczajnie polował na ludzi! - mówi drobna, niewysoka szatynka.
W miniony czwartek wieczorem czekała na przystanku na autobus.
- W pewnej chwili ktoś z tyłu zarzucił mi łańcuch na szyję i zaczął mnie dusić. Jakimś cudem udało mi się obrócić. Spojrzałam napastnikowi w oczy. Miał wzrok, jakby go szatan opętał - relacjonuje kobieta. W myślach już żegnała się z życiem, prosiła Boga o ratunek. I wyprosiła! Akurat nadszedł jej znajomy, zobaczył, co się dzieje i rzucił się na napastnika. Mirosław R. uciekł.
Psychopata rzeczywiście polował tej nocy na ludzi. Kilka godzin później bestialsko zamordował mieszkańca Korsz Adama R. (?36 l.) i poćwiartował jego ciało. Głowę i ręce ofiary zawiózł na działkę w pobliskich Glitajnach, gdzie mieszkał. Mieszkańcy wioski mówią, że mięsem ludzkim chciał nakarmić swego psa!
"Łowca z Glitajn" szybko trafił w ręce policji. Przyznał się do zbrodni. Powód? Adam R. denerwował go swoim zachowaniem! A inne potencjalne ofiary? Dla dobra śledztwa policja odmawia informacji w tej sprawie.
Decyzją sądu zabójca został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywotnie więzienie. - Będzie miał trzy posiłki dziennie, telewizor, siłownię i to za moje pieniądze z podatków! Dla takich powinna być kara śmierci - komentuje roztrzęsiona Kinga K.
Zobacz: SZOK! Zaatakował kobietę w sądzie i oblał jej twarz kwasem