FAKT donosi, że ABW interweniowała w sprawie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej. Niestety kilka prób zablokowania stron rosyjskich, na których znalazły się zdjęcia, okazało się bezskutecznych.
FAKT donosi, że specjaliści z ABW tłumaczą, że strony internetowe, na których znajdują się zdjęcia, "pączkują". Po zablokowaniu jednej pojawiają się kolejne.
Ofertę zakupu zdjęć dostał wczoraj redaktor naczelny Super Expressu i Se.pl, Sławomir Jastrzębowski.
Oto jego reakcja:
Dwie osoby zaoferowały mi sprzedaż tych zdjęć. Nie wiem, w jaki sposób weszły w ich posiadanie, ponieważ handlarze nie chcieli podzielić się tą wiedzą. Wiem, że zdjęcia są autentyczne, nierozerwalnie opatrzone datą i godziną ich wykonania.
"Super Express" nigdy nie opublikuje tych fotografii. Proszę nie składać mi następnych ofert.