Tatiana Karacuba wydała oświadczenie dotyczące makabrycznych zdjęć ze Smoleńska, które miał od niej dostać bloger Anton Sizych. Kobieta podkreśla, że nie ma nic wspólnego z fotografiami z katastrofy. Co więcej nie interesuje ją sprawa polskiego rządu.
W oświadczeniu Karacuba wytyka polskim służbom specjalnym niekompetencję i bark profesjonalizmu. Chwali także działalność Antona Sizycha, który opublikowała na swoim blogu drastyczne zdjęcia ze Smoleńska.
- Polskie służby specjalne pokazały swą niekompetencję i brak profesjonalizmu, pozwalając całemu rządowi, w pełnym składzie wsiąść do jednego samolotu, w tym rzecz. (…) Wydaje się, że wnioski blogera Antona Sizycha trafiły w dziesiątkę. - napisała w oświadczeniu.
Co zatem odkrył Anton Sizych? Z materiałów zamieszczonych na jego blogu wynika, że katastrofa do której doszło pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, mogła być zaplanowana. - podaje rmf24. Bloger z Barnaułu sugeruje także, że to samo miałoby dotyczyć wspomnianej w tej publikacji katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego Suchoj SuperJet w Indonezji w maju tego roku, zatonięcia promu "Bułgaria" na Wołdze w lipcu 2011 roku, zabójstwa dwóch dziewczynek w Sewastopolu na Krymie w lutym 2011 roku, oraz katastrofy śmigłowca Mi-8 na Ałtaju w styczniu 2009 roku.