Katowiccy kierowcy klną, na czym świat stoi. W godzinach szczytu przejazd kilkuset metrów w centrum miasta może zająć nawet kilkadziesiąt minut. Wszystko przez remonty i objazdy, które pojawiają się na każdym kroku. I nic nie wskazuje, żeby szybko zniknęły...
- Rozumiem, że centrum się zmienia i rozbudowuje. Tylko dlaczego wszystko dzieje się w tym samym czasie? Przecież można skończyć remont w jednym miejscu i potem zacząć w następnym. A tak to w mieście zrobił się jeden wielki korek - żali się Michał Sulik (22 l.), kierowca z Katowic. - Od jazdy w tych korkach można oszaleć - dodaje.
Jak jedzie się przez Katowice, sprawdziliśmy wczoraj przed południem. Remontowana od lat ul. Warszawska wciąż przypomina wielki plac budowy. Zamiast być lepiej, korki są tu coraz dłuższe. Bo drogowcy zafundowali kierowcom specyficzny sposób na zwiedzanie centrum.
Żeby, jadąc od strony Zawodzia, dostać się na ul. Damrota, trzeba dojechać prawie do Rynku. I dopiero tam można zawrócić. Po drodze czeka nas slalom między studzienkami, tramwajami, barierkami i ustawionymi na czas przebudowy światłami.
Rozkopane są ulice Słowackiego, Plebiscytowa, Sienkiewicza i Powstańców. Żeby dojechać do celu, kierowcy muszą tracić kolejne minuty i litry benzyny.
Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miejskiego w Katowicach, próbuje uspokajać kierowców. - Inne miasta zazdroszczą nam rozmachu remontów - mówi szczerze uradowany Waldemar Bojarun. - Niestety, aby nasze miasto było ładniejsze, trzeba dużo pracy. Dlatego też remonty muszą potrwać. Staramy się, aby nie powodowały wielkich utrudnień. Będziemy też remontować Rynek i aleję Korfantego. Ale to dopiero w roku 2010. Do tego czasu musimy poprawić inne ulice dookoła -Ętłumaczy rzecznik Ratusza.
Waldemar Bojarun mówi, że remonty długo trwają, bo nie ograniczają się tylko do położenia nowej nawierzchni. - Naprawiamy wszystko kompleksowo, łącznie z kanalizacją. Jak skończymy, nie będziemy musieli co chwilę poprawiać tego, co jest - podkreśla rzecznik i wylicza, że na remonty ulic w centrum miasta urząd wydał w ostatnim czasie ponad 40 mln zł.