Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, ceny żywności w ubiegłym roku wzrosły aż o 5,8 proc. i osiągnęły najwyższy poziom od sześciu lat! Niestety, w 2018 r. znów możemy się spodziewać drożyzny, choć już nie tak dużej jak wcześniej. Według prognoz Banku BGŻ BNP Paribas ceny detaliczne żywności w Polsce będą przeciętnie o 2,5 proc. wyższe niż w roku ubiegłym. Najbardziej mają podrożeć owoce i warzywa. - W pierwszej połowie roku ceny będą sezonowo rosły, przy czym prawdopodobnie silniej niż zazwyczaj, m.in. ze względu na znaczny spadek krajowych zbiorów jabłek oraz spadek ich produkcji w Unii - czytamy w raporcie. Więcej zapłacimy także za nabiał czy pieczywo, i to o ok. 2 proc. Drożeć ma też mięso, przykładowo wołowina ma kosztować aż o 9 proc. więcej.
- Na wzrost cen poza czynnikami takimi jak nieurodzaj czy chwilowe wahania na rynkach wpływ będzie miało także podwyższenie płacy minimalnej, która podniesie koszty produkcji - ostrzegał od dłuższego czasu ekonomista Marek Zuber (46 l.). Przypomnijmy, że od stycznia płaca minimalna jest wyższa o 100 zł brutto! Eksperci mają też jednak dobre wiadomości. Ceny jajek powinny stopniowo spadać w kolejnych miesiącach, a pod koniec roku mogą być o kilkanaście procent tańsze niż w grudniu 2017 r. Podobnie ma być z masłem. Słodkim pocieszeniem może być to, że analitycy przewidują spore obniżki cen cukru, i to nawet o 30 proc.!
Zobacz: Najdroższa autostrada w Polsce. Znów wzrastają opłaty