- Ceny pierwszych tegorocznych warzyw są aż o 20 proc. wyższe niż o tej porze w roku ubiegłym - ocenia August Sitko (53 l.), doświadczony właściciel warzywniaka w Białymstoku (woj. podlaskie).
- Wyjątkowo drogie są zwłaszcza sałata, rzodkiew, ale też szklarniowe pomidory - dodaje pan August. Na cenę nowalijek miały przede wszystkim wpływ przygruntowe przymrozki, które dotknęły uprawy w kwietniu i na początku maja, i zniszczyły część plonów.
Uprawy w szklarniach natomiast musiały być dogrzewane, co przełożyło się na wysoką cenę warzyw. Nie bez znaczenia jest też cena paliwa i kosztów transportu, które odbijają się teraz na kieszeniach miłośników warzyw. Może warto więc poczekać z warzywną dietą ze dwa tygodnie. Zrobiło się ciepło, warzyw będzie więcej, a ich ceny według zapowiedzi sprzedawców z pewnością spadną.
Joanna Sala (33 l.) z Warszawy:
- Jest bardzo drogo. Ceny świeżych warzyw są jeszcze wyższe niż w ubiegłym roku. Warzywa na sałatkę dla całej rodziny kosztują nawet 50 złotych. Zdrowa żywność przy naszych polskich pensjach to prawdziwy luksus.