Pogrzeb był skromny, choć były na nim tłumy. W ostatniej drodze ministrowi koordynatorowi służb specjalnych towarzyszyła rodzina zmarłego, przyjaciele i politycy z PiS - Beata Kempa, Andrzej Duda i Marek Kuchciński. W kaplicy na krakowskim cmentarzu na Bielanach odprawiono mszę żałobną, a potem złożono do grobu trumnę.
- Dziękuję wszystkim za uczestnictwo w powtórnym pogrzebie - nad grobem ojca łamiącym się głosem mówiła córka byłego ministra Małgorzata. - Byłeś najlepszym ojcem, dla nas nigdy nie umarłeś.
Zwłoki Zbigniewa Wassermanna zostały ekshumowane w poniedziałek, a potem poddane badaniom w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Wszystko z powodu wątpliwości dotyczących stwierdzeń zawartych w dokumentacji sądowo-lekarskiej badania zwłok zmarłego.
Tymczasem RMF FM dotarło do pierwszych nieoficjalnych wyników badań sekcji zwłok. Wynika z nich, że obrażenia Wassermanna były typowe dla wypadków komunikacyjnych i na ich podstawie można ocenić, że minister umierał 3 sekundy.