Boeing 737 PLL LOT, który leciał z Warszawy do Brukseli musiał awaryjnie lądować na stołecznym lotnisku. Kilkanaście minut po starcie maszyny pilot odkrył usterkę. Początkowo media podawały, że w samolocie pękła szyba, ale europoseł PiS, który był na pokładzie boeinga 737 rozwiewa wątpliwości.
- Jednak pilot podał inną przyczynę, niż ta, którą podały media: nie chodziło o pękniętą szybę, ale o niezamknięty luk bagażowy. Nie sądzę, aby pilot coś chciał ukryć przed nami. Gdyby szyba była pęknięta, prawdopodobnie wymieniono by cały samolot. A tak, po niespełna godzinie oczekiwania, wystartowaliśmy - napisał na swoim blogu Ryszard Czarnecki.
Polityk PiS zdradza, że na pokładzie byli też trzej inni europosłowie z Polski: Jacek Saryusz-Wolski, Jacek Protasiewicz i Wojciech Olejniczak.