W świątyni i wokół niej zebrały się tłumy, by pożegnać ofiary wypadku. Tu każdy stracił kogoś bliskiego: męża, żonę, ojca, matkę, członka rodziny, sąsiada, znajomego z pracy. W ostatniej drodze zabici w wypadku pod Nowym Miastem n. Pilicą na Mazowszu nie byli jednak sami.
Przeczytaj koniecznie: Siostra Mirosława B., kierowcy rozbitego busa: Nie wińcie mojego brata za śmierć tych ludzi
Uroczystości pogrzebowe w kościele parafialnym w Drzewicy p.w. św. Łukasza prowadził bp Henryk Tomasik. Po mszy żałobnej w intencji zmarłych trumny z 16. ciałami ofiar katastrofy zostały przeniesione w kondukcie żałobnym na miejscowy cmentarz. Zwłoki dwóch pasażerów busa spoczęły na innych nekropoliach, w Radzicach i Bielinach.
Karawany z trumnami w sobotę rano wyruszyły z Warszawy do Drzewicy. W rodzinnej gminie większości ofiar czekał już na niej ordynariusz diecezji radomskiej. Po mszy do zebranych żałobników i rodzin zmarłych przemówił wojewoda łódzki Jolanty Chełmińska i burmistrz Drzewnicy Janusz Reszelewski.
Patrz też: Wypadek pod Nowym Miastem: Bus wyprzedzał cysternę, a nie betoniarkę – policja poszukuje kierowcy
Cała Polska łączy się w bólu i rozpaczy z krewnymi tych, którzy odeszli w najtragiczniejszym od lat wypadku na krajowej drodze.