Drzewiecki tnie pensje europijawkom

2009-08-27 5:00

Dopięliśmy swego! Po artykułach "SE" minister sportu Mirosław Drzewiecki (53 l.) odbierze kierownictwu spółki PL.2012, która odpowiada za przygotowanie mistrzostw Europy w piłce nożnej, prawie pół miliona złotych premii, jakie przyznali sobie za ubiegły rok. Co miesiąc z pensji szefa spółki Marcina Herry (35 l.) i jego dwóch wspólników resort będzie potrącał ponad 3,5 tys. złotych.

W lipcu ujawniliśmy, że zarząd PL.2012 przyznał sobie nagrody za "postępy w realizacji przygotowań do EURO 2012". Na każdego z trzech członków zarządu przypadło prawie 150 tys. zł premii brutto (110 tys. na rękę). W mediach wybuchła prawdziwa burza. PiS domagał się dymisji szefa resortu sportu, a ten winą za wysokość nagród obarczał swoją poprzedniczkę z PiS - Elżbietę Jakubiak (43 l.). W końcu sprawą zajął się sam premier Donald Tusk (52 l.), który nakazał zwrot pieniędzy. Herra zarabia miesięcznie ok. 30 tys. zł, a dwaj pozostali członkowie zarządu PL.2012 po 20 tys. złotych. By zwrócić gigantyczne premie przez 40 miesięcy będą mieli potrącane z pensji ponad 3,5 tys. złotych. Jednak minister Drzewiecki zostawił sobie furtkę: nagrody będą mogły zostać wypłacone po mistrzostwach, czyli za 3 lata.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają