Marek Dubieniecki dla „Super Expressu”: ABW kłamie, nie było żadnego przeszukania

2010-07-23 18:31

Marek Dubieniecki, teść Marty Kaczyńskiej, dementuje doniesienia, że funkcjonariusze ABW wkroczyli do kancelarii prawniczej, którą prowadzi w Kwidzynie z Marcinem Dubienieckim. Dubieniecki w rozmowie z „Super Expressem” powiedział, że nie było żadnego przeszukania.

O nalocie na kwidzyńską kancelarię prawno-windykacyjną Dubienieckich donosił „Fakt” powołując się na informacje z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Śledczy mieli zlecić funkcjonariuszom ABW przeszukanie biura. Z jakiego powodu? Tego nie zdradzili, ale jak się teraz okazuje rewelacje gazety były nieprawdziwe.

- ABW kłamie, nie było żadnego przeszukania – zdementował Marek Dubieniecki.

Kilka miesięcy temu w mediach gruchnęła wiadomość o rzekomych wyłudzeniach pieniędzy z jednego z wrocławskich SKOK-ów. Marcin Dubieniecki miał ponoć zabiegać o część z 12 milionów złotych. Nie wiadomo ile w tym prawdy.

Tymczasem reporter RMF FM ustalił, że mąż Marty Kaczyńskiej wydał śledczym wszystkie dokumenty związane ze sprawą SKOK-ów. Czy to zatem oznacza, że nalotu ABW nie było, bo Dubieniecki sam oddał dokumenty, których chcieli agenci?

Zięć tragicznie zmarłej prezydenckiej pary po studiach prawniczych i zakończeniu aplikacji adwokackiej przez kilka lat pracował dla wielkich koncernów. Dziś z ojcem, pomorskim baronem SLD prowadzi kancelarię w Kwidzynie. Prawnicy specjalizują się w procesach karnych oraz w sprawach z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają