Krystyna Sałata z Łukowa: Duch syna Leszka mówi mi, że go zabili

2012-03-15 18:36

Zwłoki Leszka Sałaty (†40 l.) z Łukowa (woj. lubelskie) znaleźli mieszkańcy bloku, w którym mieszkał. Leżały na klatce, przewieszone przez barierkę schodów, wciśnięte między jej pręty. Na temat śmierci 40-latka po mieście krążą różne plotki. Krystyna Sałata (66 l.), matka mężczyzny, jest jednak pewna, że ktoś pomógł mu odejść z tego świata. - Został zabity. Powiedział mi to duch Leszka, który przyszedł do mnie - mówi zalewając się łzami.

Po śmierci syna zrozpaczona pani Krystyna, jakby zapadła w letarg. Nie spała, otępiała chodziła z kąta w kąt. Przez mgłę pamięta nabożeństwo żałobne, kondukt, cmentarz. Dopiero kilka dni po pogrzebie zdołała zasnąć. Ale w środku nocy poczuła dotyk zimnych rąk.

Myślała, że to sen, jednak gdy się przebudziła, uczucie nie znikło. - Czułam na twarzy dwie dłonie leżące na policzkach. Głaskały mnie. Były niczym lód - wspomina Krystyna Sałata. - Zobaczyłam niewyraźną postać Leszka. Krzyknęłam: "Synku, to ty?!". Zerwałam się na równe nogi. Wtedy duch cofnął się, pokazując krwawe rany na głowie i powoli, jakby rozwiewał go wiatr, zniknął - dodaje.

Usiadła na wersalce i zaczęła się żarliwie modlić. Od razu pomyślała, że to znak. - W ten sposób syn chciał mi powiedzieć, że jego śmierć to nie zwykły wypadek, ale zbrodnia - mówi pani Krystyna.

Czeka na kolejne odwiedziny ducha. Może powie, kto jest mordercą...? Niektórzy sugerują, że Leszek zjeżdżał po poręczy i wtedy spadł. - Był zrównoważony i bardzo spokojny. Nie w głowie mu były szczeniackie popisy. Nie miał łatwego życia. Chciał je sobie ułożyć, ale nie wyszło mu w stałym związku. Trzy lata temu rozstał się z konkubiną, z którą miał dwójkę dzieci. Zamieszkał ze mną. Pomagał mi - opisuje matka.

W sprawie śmierci Leszka Sałaty prokuratura prowadzi śledztwo. - Sprawdzamy wszelkie okoliczności zdarzenia - mówi prokurator Jolanta Niewęgłowska. - Na tym etapie nic nie wskazuje, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie. Ale badamy każdą hipotezę - zapewnia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają