Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda (43 l.) zapowiada, że jeżeli wygra wybory, przeniesie się z Belwederu do Pałacu Prezydenckiego na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. - Uważam, że to było dobrym rozwiązaniem, kiedy Belweder służył za rezydencję dla koronowanych głów, dla prezydentów innych państw, którzy przyjeżdżali z oficjalnymi wizytami do Polski. Podkreślało to także w symboliczny sposób znaczenie naszego państwa - mówi "SE" Andrzej Duda. Polityk nie wyobraża sobie też, że jeżeli zostanie prezydentem, jego żona dalej będzie uczyć w krakowskim liceum. - To jest oczywiste, że trzeba by podjąć obowiązki pierwszej damy ze wszystkimi tego konsekwencjami, więc to wiązałoby się rzecz jasna z przeprowadzką do Warszawy - deklaruje Duda.
Zobacz: Wygrali wybory bo mieli wódkę.
Polecamy: Wybory prezydenckie. Jacek Kurski zbiera haki na Bronisława Komorowskiego!