W szkole prezydent pojawił się wtowarzystwie żony, Agaty Kornhauser-Dudy. Para prezydencka przyjechała tam na rozpoczęcie roku szkolnego. Podczas gdy prezydent przemawiał przed uczniami, przed budynkiem trwała pikieta zwolenników opozycji. Co dzieje się pod ogólniakiem, można było usłyszeć także na sali.
Protestujący skandowali m.in. hasło "konstytucja". Usłyszeć można było także dźwięki syren. Duda zachował jednak spokój. Stwierdził, że zachowanie demonstrantów to "dokładne zaprzeczenie tego, co krzyczą".
- Są tutaj, ponieważ konstytucja jest przestrzegana, ich wolność zgromadzeń, ich wolność wyrażania swoich poglądów. Są tutaj, ponieważ przestrzegana jest demokracja - przywołał słowa prezydenta TVN24.