Kamil Durczok nadal jest w szpitalu na Śląsku, ale nie może czuć się spokojny. Jego rodzina także nie. Gazeta Wyborcza donosi o tym, że dziennikarz moźe być szantażowany! Żona dziennikarza Marianna Durczok poinformowała o budzącym niepokój mailu. Jego treść skierowana została do Kamila Durczoka: "Kamil, 50 000 zł albo doniosę troszkę naszych wspólnych fotek do gazet. Koleżanka z pracy". O próbie szantażu Marianna Durczok, natychmiast powiadomiła policję. Nie wiadomo, kto jest autorem wiadomości. Być może to tylko żart, ale jeśli ktoś naprawdę chce szantażować Durczoka sprawa jest poważna. Szantaż jest w Polsce przestępstwem.
Gazeta Wyborcza donosi także, że komisja badająca sprawę Durczoka w TVN, skontaktowała się z jedną z dziennikarek, która miała być przez niego molestowana. Inna, która miała rozmawiać z Wprost na samym początku zaznaczyła, że co prawda była „niszczona przez Durczoka”, ale ten nie składał jej seksualnych propozycji, takie informacje ustalił Gazeta Wyborcza. Przypomnijmy, że w najnowszym wydaniu tygodnika Wprost, pojawił się artykuł, w którym padły słowa: "Przypadków molestowania i mobbingu dopuszczał się Kamil Durczok, szef Faktów".
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz też: Komisja w siedzibie TVN "Była niszczona przez Durczoka, ale nie składał jej propozycji seksualnych