- Nikt bezkarnie Gierkiem nazywać mnie nie będzie - pomyślał zapewne oburzony Dutkiewicz i opuścił salę obrad we wrocławskim ratuszu.
Prezydenta zbulwersowała Barbara Zdrojewska (PO), przewodnicząca Rady Miejskiej i żona Bogdana Zdrojewskiego, ministra kultury.
- Basia Zdrojewska wyraźnie ma jakieś fobie. Składam PO wyrazy współczucia - odgryzł się Dutkiewicz już po wyjściu z sali.
Zdrojewska próbowała uspokoić sytuację. - Ja wcale nie porównuję pana prezydenta do Gierka, Dutkiewicz jest o wiele przystojniejszy - starała się tłumaczyć przewodnicząca rady. - Uważam jednak, że zachowuje się jak Gierek, zaciągając kolejne długi - wypaliła Zdrojewska.