Czterdziestu członków rodziny z całego kraju przyjechało do Wrocławia, aby wziąć udział w setnych urodzinach Marianny Czechowskiej.
Przeczytaj koniecznie: Chuck Norris ma urodziny, skończył 70 lat - najlepsze filmy, najlepsze dowcipy (VIDEO!)
- To pierwsza stulatka w naszej rodzinie, dlatego uroczystości muszą być huczne - cieszy się pani Ewa, córka jubilatki. W dniu urodzin zaczęło się od niespodzianki.
- Wsadzili mnie do auta i przywieźli do ratusza, a tam czekał tort i życzenia od urzędników. Byłam ogromnie zaskoczona - opowiada nam pani Marianna. Urzędnicy zaproponowali, że to oni przyjadą do seniorki z kwiatami. Jednak rodzina przekonała ich, że to zbyteczne. - Babcia sama przyjedzie do urzędu - wyjaśniła rodzina. I rzeczywiście, pani Marianna jest w świetnej formie. Sama bez problemów poradziła sobie ze schodami w urzędzie i uśmiechnięta weszła do gabinetu na drugim piętrze. Nie ma problemów ze spacerami czy codziennymi obowiązkami.
Patrz też: Urodziny Ireny Santor (galeria!)
- Lubię wyjścia z rodziną do restauracji - opowiada stulatka. - To chyba dzięki nim jestem w tak dobrej formie. Dobra duża rodzina do recepta na długowieczność - przekonuje pani Marianna. Pani Marianna jest polonistką. Urodziła się w Machorach pod Kielcami, ale od 1947 roku mieszka we Wrocławiu. Całe życie poświęciła najpierw na wychowywanie trzech synów i córki, a potem nauczaniu dzieci.
Na emeryturę przeszła dopiero w wieku 75 lat. I mówi, że od tej pory troszeczkę się rozleniwiła. Dnie spędza na czytaniu książek, oglądaniu telewizji oraz plotkowaniu ze znajomymi i członkami rodziny. Dwa dni po uroczystości w ratuszu najbliżsi członkowie licznej rodziny pani Marianny spotkali się w wynajętej sali. Było głośne "dwieście lat" oraz podarunki i kwiaty.