Według wstępnych informacji w rejonie, gdzie doszło do wstrząsu, pracowali górnicy z drugiej zmiany. Portal gora.naszemiasto.pl ustalił, że do wstrząsu doszło na oddziale G2. Anna Osadczuk z KGHM przyznała: - W tej chwili wycofywani są ludzie.
Eksperci przyznają, że wstrząs miał on magnitudę 4,9 w skali Richtera.
iedem osób zostało odwiezionych do szpitala na badania profilaktyczne. Natomiast jeden górnik był poszukiwany. Dziś powiadomiono, że górnik żyje! Okazuje się, że od czasu wstrząsu pracownik był w kabinie operatorskiej. Często się mówi o nich "klatki". Są specjalnie wzmocniono. To dzięki temu przypadkowi, górnik przeżył.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/fakty/news-bardzo-dobre-informacje-z-kopalni-rudna-poszukiwany-gornik-z,nId,2810230#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Siłę wstrząsu oceniono na siódemkę w dziesięciostopniowej skali.
Przedstawiciele KGHM sprawdzają czy wstrząs, który był bardzo mocno odczuwany na powierzchni poczynił jakieś szkody w kopalniach.