Pewni Anglicy przecierali oczy ze zdumienia, kiedy w jadącym przed nim samochodzie ujrzeli dwie dorodne jałówki. Dzięki Bogu krowy nie prowadziły auta! Siedziały jedynie na miejscach pasażerów i grzecznie podziwiały widoki. Auto zostało zatrzymane przez policję. Wtedy okazało się, że farmer jechał z przeziębionymi krowami do weterynarza i zapakował je do golfa, by nie były narażone na podmuchy mroźnego wiatru.
Dwie krowy w golfie
2009-02-16
8:00
Podróż austriacką autostradą może dostarczyć wielu rozrywek.