Dworzec Centralny świętował 40. urodziny

2015-12-11 1:00

Każdy, kto w miniony weekend odwiedził dworzec Warszawa Centralna, mógł pomyśleć, ze wehikuł czasu przeniósł go jakimś tajemniczym sposobem do innej epoki. Na dworcu królowały bowiem lata 70.

W weekend 4–6 grudnia Warszawa Centralna świętowała swoje 40. urodziny. Obchody czterdziestolecia nawiązywały więc do czasów, w jakich dworzec był budowany.

Zakupy za „pekapy"

Za bony towarowe, tzw. pekapy, warszawiacy w specjalnych punktach handlowych, „Jubilatach", zaopatrywali się w rarytasy znane z czasów PRL-u. Można więc było przypomnieć sobie smaki znane z dzieciństwa – okrągłe lizaki z kwiatkiem, ciepłe lody, cukierki, wafelki w czekoladzie, oranżadę. Gazeciarze w strojach rodem z PRL-u rozdawali „Gazetę Jubileuszową" – nieocenioną skarbnicę wiedzy o dworcu. Ponadto można było także kupić gadżety z logo Centralnego.

Wielbiciele radiowej Trójki mogli wysłuchać Listy Przebojów na żywo w hali głównej dworca. To właśnie stąd nadawane było 1766. notowanie kultowej audycji. Słuchacze mieli niepowtarzalną okazję spotkać się na żywo z jej najsłynniejszym prowadzącym – Markiem Niedźwieckim. Jego radiowymi gośćmi były osoby związane z Dworcem Centralnym.

Tort i gromkie „Sto lat..."

W sobotę, w dniu urodzin, był wielki tort w kształcie budynku Warszawy Centralnej i gromkie „Sto lat". Przybyli goście mieli okazję zwiedzić dworzec podczas jednej z wycieczek z przewodnikiem. Ci, którym nie udało się załapać na wycieczkę, mogli skorzystać z dostępnego na stronie www.pkp.pl bezpłatnego audioprzewodnika. Natomiast dla miłośników architektury minionej epoki czekały wycieczki zabytkowymi autobusami typu „ogórek" śladami warszawskiego modernizmu. Można było też wziąć udział w grze miejskiej na terenie dworca, zorganizowanej przez Muzeum Czar PRL. Uczestnicy cofnęli się w czasie do lat siedemdziesiątych. Na wytrwałych czekał całonocny maraton serialu „Czterdziestolatek", który realizowany był częściowo na budowanym wtedy Centralnym. Ciekawe atrakcje przygotowano również dla miłośników gier. W specjalnym kąciku można było zagrać w jedną z planszówek z czasów dzieciństwa. W ramach kolejnego sztandarowego programu radiowej Trójki – Lista Osobista Piotra Metza – nadawanego z hali głównej dworca zaśpiewali: uwielbiany kabareciarz Andrzej Poniedzielski i znany muzyk Dawid Podsiadło. W niedzielę na dzieci czekał Święty Mikołaj, z którym można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Natomiast Wojciech Pijanowski, znany z „Koła Fortuny", poprowadził Wielką Centralną, czyli grę inspirowaną kultowym teleturniejem „Wielka Gra", nadawanym między innymi w latach 70.

Dworzec Centralny – perła modernizmu

Dlaczego powrót do PRL? Bo w tych czasach powstała perła modernistycznej architektury, czyli Warszawa Centralna. Dworzec w latach siedemdziesiątych budził zachwyt – wielka przeszklona przestrzeń, automatycznie otwierane drzwi, schody ruchome, pochylnie, automaty do sprzedaży biletów, fontanna w przejściu podziemnym... Projekt dworca był poddawany zmianom przez 29 lat. Budowę obiektu zrealizowano jednak w ekspresowym tempie 1100 dni. Gotowy Dworzec Centralny oddano 5 grudnia, specjalnie na przyjazd radzieckiego przywódcy Leonida Breżniewa. Sekretarz generalny KC KPZR ponoć nie lubił latać samolotem. Miedzy brzegiem peronu Dworca Centralnego a schodami wagonów była spora przerwa właśnie po to, by na dworzec mogły wjechać szerokie radzieckie pociągi. Architektem dworca był Arseniusz Romanowicz, kierownikiem budowy inż. Włodzimierz Zdziarski. Budowa dworca stanowiła tło jednego z najsłynniejszych peerelowskich seriali, nadal oglądanych z wielka przyjemnością, czyli „Czterdziestolatka". Tam Dworzec Centralny i Trasę Łazienkowska – sztandarowe stołeczne inwestycje – budował tytułowy bohater serialu Stefan Karwowski, najsłynniejszy inżynier PRL. Karwowskiego grał Andrzej Kopiczyński. Dzisiaj „Czterdziestolatek" ma swoje rondo w bezpośrednim sąsiedztwie Dworca Centralnego, na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i alei Jana Pawła II.

 

Każdy , kto w miniony weekend odwiedził dworzec Warszawa Centralna, mógł pomyśleć, ze wehikuł

czasu przeniósł go jakimś tajemniczym sposobem do innej epoki. Na dworcu królowały bowiem lata 70.

W weekend 4–6 grudnia Warszawa Centralna świętowała swoje 40. urodziny. Obchody czterdziestolecia nawiązywały więc do czasów, w jakich dworzec był budowany.

Zakupy za „pekapy”

Za bony towarowe, tzw. pekapy, warszawiacy w specjalnych punktach handlowych, „Jubilatach”, zaopatrywali się w rarytasy znane z czasów PRL-u. Można więc było przypomnieć sobie smaki znane z dzieciństwa – okrągłe lizaki z kwiatkiem, ciepłe lody, cukierki, wafelki w czekoladzie, oranżadę. Gazeciarze w strojach rodem z PRL-u rozdawali „Gazetę Jubileuszową” – nieocenioną skarbnicę

wiedzy o dworcu. Ponadto można było także kupić gadżety z logo Centralnego.

Wielbiciele radiowej Trójki mogli wysłuchać Listy Przebojów na żywo w hali głównej dworca. To właśnie stąd nadawane było 1766. notowanie kultowej audycji. Słuchacze mieli niepowtarzalną okazję spotkać się na żywo z jej najsłynniejszym prowadzącym – Markiem Niedźwieckim. Jego radiowymi gośćmi były osoby związane z Dworcem Centralnym.

Tort i gromkie „Sto lat…”

W sobotę, w dniu urodzin, był wielki tort w kształcie budynku Warszawy Centralnej i gromkie „Sto lat”. Przybyli goście mieli okazję zwiedzić dworzec podczas jednej z wycieczek z przewodnikiem. Ci, którym nie udało się załapać na wycieczkę, mogli skorzystać z dostępnego na stronie www.pkp.pl bezpłatnego audioprzewodnika. Natomiast dla miłośników architektury\ minionej epoki czekały wycieczki zabytkowymi autobusami typu „ogórek” śladami warszawskiego modernizmu. Można było też wziąć udział w grze miejskiej na terenie dworca, zorganizowanej przez Muzeum Czar PRL. Uczestnicy cofnęli się w czasie do lat siedemdziesiątych. Na wytrwałych czekał całonocny maraton serialu „Czterdziestolatek”, który realizowany był częściowo na budowanym wtedy Centralnym. Ciekawe atrakcje przygotowano również dla miłośników gier. W specjalnym kąciku można było

zagrać w jedną z planszówek z czasów dzieciństwa. W ramach kolejnego sztandarowego programu radiowej Trójki – Lista Osobista Piotra Metza – nadawanego z hali głównej dworca zaśpiewali: uwielbiany kabareciarz Andrzej Poniedzielski i znany muzyk Dawid Podsiadło. W niedzielę na dzieci czekał Święty Mikołaj, z którym można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Natomiast

Wojciech Pijanowski, znany z „Koła Fortuny”, poprowadził Wielką Centralną, czyli grę inspirowaną kultowym teleturniejem „Wielka Gra", nadawanym między innymi w latach 70.

Dworzec Centralny – perła modernizmu

Dlaczego powrót do PRL? Bo w tych czasach powstała perła modernistycznej architektury, czyli Warszawa Centralna. Dworzec w latach siedemdziesiątych budził zachwyt – wielka przeszklona

przestrzeń, automatycznie otwierane drzwi, schody ruchome, pochylnie, automaty do sprzedaży biletów, fontanna w przejściu podziemnym… Projekt dworca był poddawany zmianom przez 29 lat. Budowę obiektu zrealizowano jednak w ekspresowym tempie 1100 dni. Gotowy Dworzec Centralny oddano

5 grudnia, specjalnie na przyjazd radzieckiego przywódcy Leonida Breżniewa. Sekretarz generalny KC KPZR ponoć nie lubił latać samolotem. Miedzy brzegiem peronu Dworca Centralnego a schodami wagonów była spora przerwa właśnie po to, by na dworzec mogły wjechać szerokie radzieckie pociągi. Architektem dworca był Arseniusz Romanowicz, kierownikiem budowy inż. Włodzimierz Zdziarski. Budowa dworca stanowiła tło jednego z najsłynniejszych peerelowskich seriali, nadal oglądanych z wielka przyjemnością, czyli „Czterdziestolatka”. Tam Dworzec Centralny i Trasę Łazienkowska – sztandarowe stołeczne inwestycje – budował tytułowy bohater serialu Stefan Karwowski, najsłynniejszy inżynier PRL. Karwowskiego grał Andrzej Kopiczyński. Dzisiaj „Czterdziestolatek” ma swoje rondo w bezpośrednim sąsiedztwie Dworca Centralnego, na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i alei Jana Pawła II.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają