- Nigdy do Londynu - zarzeka się Wałęsa. Był tam na premierze filmu o sobie. Jak zwykle były owacje na stojąco, ale kilka godzin później prezydent został "sponiewierany" i "przetrzepany", jak to sam określił, przez kontrolę na lotnisku.
- Wyciągali z walizki te niepoukładane majtki, skarpetki, wszystkim pokazywali. Wstyd - opowiadał "Gazecie Wyborczej".
Zobacz: "Sponiewierany" Wałęsa. Miał prawo się zdenerwować!
"Ubolewamy, że Pan Prezydent musiał się poddać kontroli. Jako Ambasada RP nie jesteśmy w stanie zmusić służb granicznych do odstąpienia od egzekwowania przepisów brytyjskich" - tłumaczy nasza ambasada w Londynie. Polskie MSZ wyjaśnia nam, że kontrola nie była bezprawna. - W Wielkiej Brytanii zwolnione są z niej tylko urzędujące głowy państw - przypomina biuro prasowe ministerstwa.
- Nikt z polityków nie powinien przywiązywać się do stanowiska i "świętości". Prezydentem czy premierem się bywa - mówi nam były premier Józef Oleksy (67 l.). I dodaje radę dla Wałęsy: - Ja swoje majtki chowam na dno walizki.
Przeczytaj: Wałęsa chwali się zdjęciami z urodzin
Byłemu prezydentowi przypominamy też, że nie tylko nim "poniewierają" na lotniskach. Np. Jolanta Kwaśniewska (58 l.) żaliła się, że " w obecności ludzi ściągała buty, żakiet".
- Przeszukiwano mi torebkę. Widziałam, jakie to było dla wszystkich żenujące - skarżyła się. Podobna przykrość spotkała nawet śp. prymasa Polski, kard. Józefa Glempa (84 l.). Na lotnisku w Szczecinie "obmacał" go jeden z funkcjonariuszy.
Przypominamy to byłemu prezydentowi, a nuż zrobi mu się lżej na duszy? Bo wiemy, że po powrocie do kraju trafił do szpitala. Ze stresu? W jego przypadku nie powinien przejmować się takimi duperelami.