Reporter "Super Expressu" dotarł do sędziego Jabłońskiego. Nasz dziennikarz chciał spytać o dokładne uzasadnienie decyzji o zbadaniu przez biegłych psychiatrów Jarosława Kaczyńskiego. Sędzia przeszył go tylko wzrokiem i wszedł do sali rozpraw bez słowa.
Tymczasem Jarosław Kaczyński domaga się, by procesowi, który o zniesławienie wytoczył mu były szef MSWiA Janusz Kaczmarek (50 l.), przewodniczył kto inny. Co więcej - były premier wysłał też wniosek do rzecznika dyscypliny o ukaranie sędziego Jabłońskiego.
Kaczyński argumentuje, że decyzja o zbadaniu go przez biegłych jest niespotykana i bezprecedensowa. "Na obecnym etapie postępowania nie było absolutnie żadnych podstaw, aby zadawać mi tego typu głęboko osobiste pytania" - napisał we wniosku szef partii opozycyjnej.
Przeczytaj koniecznie: Studentka Sabina: WYNAJĘŁAM swój BRZUCH za 25 tys. zł
A wymieniony sędzia chce, by biegli sprawdzili, jakie leki od 10 kwietnia 2010 roku przyjmował Jarosław Kaczyński, kto je przepisał, czy prezes obecnie bierze medykamenty i czy korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry.
- W piśmie z 2 czerwca 2011 roku udzieliłem wyczerpujących odpowiedzi na pytania dotyczące stanu mojej psychiki - dowodzi prezes PiS w skardze na czynności sędziego. - Nie ma żadnego powodu, dla którego sędzia miałby nie dać wiary moim wyjaśnieniom - stwierdza Kaczyński.
Dokładne uzasadnienie decyzji o zmianę sędziego przygotował adwokat prezesa. - Terapia z użyciem tabletek uspokajających miała charakter zupełnie wyjątkowy, incydentalny i była w sposób ewidentny uzasadniona tragedią osobistą oskarżonego - zapewnia.
A politycy PiS ujawnili receptę, z której wynika, że prezesowi przepisano jedynie leki uspokajające, a nie psychotropowe. Adwokat zaś dodaje, że decyzja o badanie psychiatryczne jest przedwczesna.
- Należy zatem dojść do wniosku, iż zachodzi uzasadniona obawa co do bezstronności sędziego, a oskarżony uprawdopodobnił jej istnienie. Sędzia Jabłoński, zadając oskarżonemu ( ) przedwczesne pytania, uzewnętrznił swoje nastawienie do oskarżonego - podsumowuje wniosek o zmianę sędziego pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. Teraz oba wnioski rozpatrzy sąd i rzecznik dyscypliny.