Kampania odnosi się bezpośrednio do rosnących kosztów produkcji energii i wskazuje, że 60 proc. kosztów wytworzenia energii to koszt wynikający z polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Skąd się wzięło 60 proc.?
Źródłem wyliczeń jest Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 5 stycznia 2022 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną oraz zawarty w nim wzór.
Do wyliczenia kosztów emisji CO₂ w wytwarzaniu energii ze źródeł konwencjonalnych, takich jak gaz, węgiel brunatny, węgiel kamienny, TGPE przyjęło następujące dane:
- uśrednioną cenę hurtową energii elektrycznej z rokiem dostawy na 2022 r., która wynosi 366,57 zł (źródło: Towarowa Giełda Energii),
- uśrednioną cenę uprawnień do emisji CO₂ z rokiem dostawy na 2022 rok, która wynosi 242,12 zł ( ok. 53 euro),
- średni współczynnik emisji (0,888 tCO2/MWh) elektrowni zawodowych w Polsce ( źródło: Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami), które zabezpieczają energię elektryczną na rynku hurtowym ( źródło: Agencja Rynku Energii) do sprzedaży klientom końcowym (0,888 tCO2/MWh).
W ten sposób wyliczony jest udział procentowy kosztów uprawnień do emisji w energii elektrycznej (Peua = 242 x 0,888 / 366 = 59%):
- co daje ponad 59 proc.
- Wskazane w kampanii 60 proc. dotyczy tylko kosztów wytwarzania, a nie całości kosztów na rachunku, który otrzymuje każdy z nas.
Co z pozostałymi kosztami widocznymi na rachunku odbiorcy końcowego?
W rachunkach za energię elektryczną dla odbiorców końcowych istotny udział mają również dodatkowe obciążenia. Znaczna część rachunku składa się z kosztów dystrybucji, podatków krajowych i innych opłat. Elementy te - inne niż koszty wytwarzania energii - pozostają na stabilnym poziomie, np. nieobciążona kosztem CO₂ opłata dystrybucyjna wzrosła minimalnie, a dodatkowo są bardzo zróżnicowane pomiędzy różnymi grupami odbiorców energii elektrycznej. Dlatego też warto podkreślić, że w dyskusji o wzroście cen energii elektrycznej właściwym podejściem jest skupienie się na wspólnym elemencie kosztowym dla wszystkich grup odbiorców końcowych, a jest nim właśnie cena hurtowa energii. Przez ostatnich kilkanaście miesięcy obserwujemy niespotykany dotychczas wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla (EUA). Od grudnia 2020 r. do grudnia 2021 r. cena uprawnień do emisji CO₂ wzrosła trzykrotnie, aż do kwoty 90 EUR/t. W lutym 2022 r. cena EUA na międzynarodowych giełdach ICE oraz EEX przekroczyła 95 euro/tonę. Wyższa cena uprawnień do emisji CO2 skutkuje wyższymi kosztami wytworzenia energii elektrycznej i tym samym wyższą ceną hurtową energii, co w konsekwencji przenosi się na ceny energii dla odbiorców końcowych.
Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie rozpoczyna dyskusję na temat potrzeby reformy unijnego systemu EU ETS
TGPE zachęca inne organizacje reprezentujące krajową gospodarkę i energetykę do dołączenia do wspólnych działań. Wiemy, że Polska we współpracy z państwami członkowskimi od kilku miesięcy podejmuje aktywne działania na forum Unii Europejskiej, wskazując na konieczność reformy unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS). Polska prowadząc dialog z przedstawicielami innych państw członkowskich UE, które również postulują potrzebę reformy systemu EU ETS (m.in. Hiszpania i Czechy), przedstawia szereg wniosków i propozycji kierunkowych:
- Jednym z możliwych obecnie już do realizacji rozwiązań, zgodnym z obowiązującymi zapisami w dyrektywie UE ETS, które mogłoby tymczasowo ograniczyć wzrost cen uprawnień CO2, jest doprowadzenie do zastosowania art. 29a dyrektywy EU ETS, tj. mechanizmu zwiększającego podaż uprawnień do emisji CO2 w wyniku bardzo dużej dynamiki wzrostów cen uprawnień do emisji CO2. W przypadku nagłego wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 mechanizm ten umożliwia uwolnienie 100 mln uprawnień do emisji CO2 z Rezerwy Stabilności Rynkowej (MSR) i ich sprzedaż na aukcjach (100 mln uwolnionych uprawnień do emisji CO2 to wielkość odpowiadająca ok. 7 proc. rocznego wolumenu emisji w całym systemie EU ETS lub całej polskiej puli aukcyjnej, a przy cenach uprawnień na poziomie 90 EUR/t miałaby wartość 9 mld EUR).
-
Drugą propozycją jest wdrożenie „korytarza cenowego” w systemie EU ETS, polegającego na wprowadzeniu dolnego i górnego limitu ceny uprawnień do emisji CO2, który byłby zgodny z trajektorią celów redukcji emisji. Rozwiązanie to doprowadziłoby do ustabilizowania sytuacji na rynku energii oraz wprowadziłoby większą przewidywalność w funkcjonowaniu tego rynku w przyszłości.
-
Trzecią propozycją jest ograniczenie okresu ważności zakupionych uprawnień do emisji CO2 w celu zapobiegania ich wykorzystywania do spekulacji (rozumianej jako zakup uprawnień i trzymanie ich w celach inwestycyjnych, licząc na wzrost ceny). Obecnie znaczna część certyfikatów de facto jest wycofana z rynku (znajduje się w rękach funduszy inwestycyjnych), ograniczając dostęp do certyfikatów dla firm objętych mechanizmem EU ETS.
Biorąc pod uwagę skalę potrzeb inwestycyjnych sektora energetycznego w Polsce, TGPE stoi na stanowisku, że system EU ETS powinien być szansą na dalszą transformację sektora, a nie przyczyną drastycznego ograniczenia środków finansowych, które polskie przedsiębiorstwa mogłyby przeznaczyć na inwestycje w kierunku zeroemisyjnym. Liczymy na aktywność innych organizacji reprezentujących przedsiębiorstwa obciążone rosnącymi kosztami nieprawidłowo działającego obecnie systemu EU ETS.