Siwiuteńki jak gołąbek starszy pan niańczący wnuki. W takiej roli podpatrzyliśmy ostatnio b. premiera na kortach warszawskiej Legii. Zupełnie nie wyglądał jak ważny polityk i ktoś, kto ma zastąpić dystyngowanego ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego (62 l.). Taką nieprawdziwą informację wypuścił "Newsweek", który nie wiadomo od kogo się dowiedział, że minister finansów podał się do dymisji.
>>> Córka Rostowskiego dalej pracuje dla rządu
Premier szybko to zdementował. Bielecki co rusz jest potencjalnym kandydatem na ważne stanowisko, a później są z tego nici. Zawsze jest w odwodzie. Miał być po raz drugi premierem, gdyby Tusk został prezydentem. Mówiono, że będzie polskim komisarzem UE. Ten "wielki przyjaciel Platformy" był wymieniany nawet jako kandydat na szefa PZPN. Jak widać wiele tego było i nie wiadomo, co jeszcze będzie. Pewne jest to, że "starszy brat Tuska" bardzo lubi swoją obecną rolę - bycie dziadkiem.