Rodzice męża Marty, Marcina Dubienieckiego (30 l.), zawsze pomagali i ciepło odnosili się do swojej synowej. Rozpieszczają ukochaną wnuczkę Martynkę (3 l.). Ale tyle samo miłości mają dla Ewy (7 l.), córki Marty z poprzedniego małżeństwa. Ich wsparcie było szczególnie cenne, kiedy w kwietniowej katastrofie lotniczej zginęła prezydencka para - Lech (†61 l.) i Maria (†67 l.) Kaczyńscy. Teraz, mimo kilku miesięcy, które minęły od tragedii, ciągle starają się ułatwić życie młodej mamie.
Kiedy ostatnio spotkaliśmy ich w jednej z pomorskich galerii handlowych, rodzina wspólnie wybierała zimowe ubranka dla dzieci. Aby jednak zakupy poszły sprawniej, Marek Dubieniecki osobiście zaopiekował się młodszą z dziewczynek, której pomagał wybierać i przymierzać stroje. Później doradzał też przy zakupach dla Martynki. Pomógł też zanieść torby ze sprawunkami do samochodu. Taki teść to skarb.