Przypomnijmy, w zeszłym tygodniu w Działdowie dozorca chciał wyczyści studzienkę kanalizacyjną, bo mieszkańcy narzekali, że coś zapycha ścieki. To co przypadkowo odkrył mężczyzna mogło wydarzyć się w najstraszniejszym horrorze, wśród śmieci wyciąganych drutem natknął się na maleńkie fragmenty dziecięcego ciałka.
Czytaj: Działdowo. Maleńkie ciałko noworodka zapchało studzienkę ściekową! KTO go zamordował?
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy tej makabry. Odnalazł matkę spuszczonego w toalecie maluszkai jej kochanka, oboje zostali przesłuchani. Jednak póki co, kobiecie nie grożą prokuratorskie zarzuty, bo sekcja zwłok nie wykazała przyczyn poronienia! Dlatego zostaną wykonane kolejne badania w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku. Zgodnie z prawem matka dziecka, które zostało przez nią spuszczone do ścieków nie usłyszy zarzutów. Zostaną one postawione osobie, która pomagała w procederze tej nielegalnej aborcji, czyli konkubentowi.