W środę Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zgodność z konstytucją 24 z 37 najistotniejszych zapisów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Wydając swój werdykt, jego sędziowie przekonywali, że kierowali się dobrem działkowców, a podważone przez nich przepisy mają na celu przełamanie monopolu Polskiego Związku Działkowców na zarządzanie i dysponowanie terenami działkowymi.
TK dał też politykom 18 miesięcy na naprawę zakwestionowanych przepisów. Jeśli posłowie nie zmieszczą się w tym terminie, dla wielu ogrodów, w szczególności tych położonych w centrach miast oraz atrakcyjnych lokalizacjach, to niemal pewna likwidacja. Po tym okresie wygaśnie prawo wieczystego użytkowania ogrodów działkowych. A od tego momentu gruntami rozporządzać będzie gmina, która może narzucić działkowcom wysokie opłaty albo zadecydować o sprzedaży uprawianych w pocie czoła kawałków zieleni.
- Działka dla osób w naszym wieku to jedyna odskocznia od codzienności, miejsce odpoczynku i spotkań z rodziną - mówią Teresa (62 l.) i Stanisław (65 l.) Sokołowscy, działkowcy z Wysokiego Mazowieckiego (woj. podlaskie). Dlatego apelują o szybkie uchwalenie nowych przepisów, które wezmą ich w ochronę. A politycy zapewniają, że tak będzie.
- Nowe przepisy będą gotowe w ciągu 18 miesięcy, więc działkowcy nie muszą się obawiać, że stracą możliwość korzystania z działek - uspokaja Lidia Staroń (52 l.) z PO.