Dzieci bestie

2009-09-07 7:00

Wielka Brytania w szoku! 10- i 11-latek omal nie zabili swoich rówieśników. Ciskali w nich cegłami, a potem zmiażdżyli im genitalia.

Na samą myśl o dwóch braciach zwyrodnialcach, którzy skatowali 9- i 11-latka, Brytyjczycy zastygają w bezruchu. Za anielskimi buziami dwóch chłopców z Edlington kryją się bowiem okrutni sadyści, którzy dla zabawy gotowi byli zabić nowo poznanych kolegów.

Bezlitośni oprawcy zaplanowali swoją zbrodnię ze szczegółami. Na ulicy miasta upatrzyli sobie ofiary. Pod pretekstem zabawy zaciągnęli chłopców w leśną gęstwinę. Tam zamienili się w bezwzględnych oprawców i podniesionym głosem zażądali od nowych kolegów oddania pieniędzy i telefonów komórkowych. Przerażeni chłopcy nie byli w stanie stawiać oporu. W duchu modlili się, żeby rówieśnicy nie robili im krzywdy.

Ale oprawcy, którzy napawali się widokiem przerażonych chłopców, szybko chwycili za grube gałęzie i zaczęli nimi okładać 9- i 11-latka. Gdy ofiary bezwładnie upadły na ziemię, sadyści zdarli z nich ubrania i zaczęli ciskać w nich cegłami. Siniaki i krwawiące rany, które momentalnie pokryły ich ciała, miały być jednak tylko zapowiedzią męczarni, jakie później zgotowali bracia sadyści. W stercie zalegających w lesie śmieci oprawcy znaleźli porcelanowy zlew i zrzucili go na głowę 11- -latka, miażdżąc mu kości czaszki. - Dobijcie mnie... - błagał wtedy chłopiec. Po chwili zalany krwią stracił przytomność, więc kaci zawiązali mu na szyi pętlę z drutu kolczastego.

Nawet wtedy bestiom było mało, więc zaczęli wpychać wystrugane kije w genitalia biednych dzieci. Drwiąc i śpiewając "pójdziemy za to za kratki", przypalali chłopców papierosami i oddawali na nich mocz. Na koniec napastnicy porzucili konających rówieśników w lesie. 11-latek wciąż nie dawał znaków życia, więc zalany krwią nagi 9-latek z trudem wyczołgał się z zarośli i wezwał pomoc. Zmasakrowanych chłopców cudem uratowano. Młodzi sadyści stanęli przed sądem. Za bestialską napaść groziło im dożywocie, ale zostali skazani jedynie na 6 miesięcy więzienia. Prokurator już wniósł apelację.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają