Natalia urodziła się z deformacją małżowiny usznej, zwężonym przewodem słuchowym zewnętrznym oraz lewostronnym niedosłuchem w stopniu głębokim.
- Zaraz po jej narodzinach obiecaliśmy sobie, że zrobimy wszystko, by ta wada jak najmniej zaważyła o jej przyszłym życiu. Kolejne lata były pełne wyzwań. Ciągłe wizyty w szpitalach, dziesiątki badań, tysiące przebytych kilometrów. Stała rehabilitacja - mówi Marta Powargo, mama dziewczynki
Przez to, że Natalka słyszy tylko na jedno ucho, cały czas przekręca głowę, co dodatkowo spowodowało wadę wzroku i postawy. - Im córeczka była starsza, tym więcej rozumiała. Czuła na sobie spojrzenia innych ludzi, pytała nas, dlaczego tak się dzieje. Ostatnio powiedziała, że żałuje, że żyje - pani Marta ociera łzy.
Przez chorobę Natalka czuje się inna. Niektóre dzieci wpatrują się w jej ucho, wytykają palcami, zaczepiają. - Przecież nie jest od nich gorsza. Ale jak jednak wytłumaczyć to dziecku? Zwłaszcza, gdy następnego dnia idziemy do szkoły, w szatni naprzeciwko siedzi dziewczynka i wpatruje się w głowę Natalki. Po chwili woła koleżankę i mówi jej coś ze śmiechem. Obie patrzą na moją córeczkę...- tłumaczy mama.
Ratunkiem dla Natalki jest operacja w klinice The Hearing Device Center w Kalifornii. Tam dziewczynka ma przejść rekonstrukcję ucha oraz wszczepienie w czaszkę aparatu słuchowego BAHA (kostnoprzewodzeniowy). Operacja w Stanach Zjednoczonych kosztuje ponad 330 tys. zł. Dla rodziców dziewczynki to nieosiągalna kwota, dlatego proszą o pomoc.
Natalce można pomóc wpłacając pieniądze na konto Fundacji Siepomaga nr 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892 Tytułem: 17532 Natalia Powargo darowizna.