Małoletni włamywacz zabił w ten okrutny sposób kilka egzotycznych jaszczurek, żółwi oraz ulubieńca publiczności oswojonego legwana.
Wszystko wydarzyło w Australii w Alice Springs. W nocy, już po zamknięciu ogrodu zoologicznego, siedmiolatek przeszedł przez płot i rozpoczął swoją 30 minutową rzeź. Najpierw włamał się do kilku klatek i ukradł z nich zwierzaki. Gdy zorientował się, że nie może niezauważony wyjść cały obładowany egzotycznymi gadami, postanowił się ich pozbyć. Żeby zatrzeć ślady wyrzucił je prosto do klatki krokodyla. Potem wściekły, że jego plan się nie sprawdził, zaczął rzucać w pozostałe zwierzaki kamieniami. Gdy chwilę później ochłonął, uciekł tą samą drogą którą wszedł do zoo.
Niewiele brakowało, a cały bandycki proceder uszedłby mu na sucho. Systemy alarmowe nie zadziałały, ponieważ wandal był za mały i za lekki. Dowody jego winy nagrały jednak kamery. Dzięki zdjęciom, jakie zrobiły, udało się też ustalić, kim jest okrutny włamywacz.
Siedmiolatek nie trafi pod sąd. Za rzeź, jaką urządził, odpowiedzą jego rodzice. Za włamanie, rabunek i znęcanie się nad zwierzętami grozi im nawet kilkuletnia odsiadka, a ich synowi pobyt w zamkniętym zakładzie dla zdegenerowanej młodzieży.
Siedmiolatek urządził rzeź w zoo
2008-10-03
20:00
Siedmioletni wandal włamał się do zoo i nakarmił krokodyla trzynastoma innymi zwierzakami.