Wypadek wydarzył się wczoraj (we wtorek, 12 października) około godziny 20:00, na drodze krajowej nr 7 łączącej Warszawę i Gdańsk, na pasie w kierunku stolicy, w graniczącym z Łomiankami Dziekanowie Leśnym.
Patrz też: Warszawa: Wypadek na ulicy Modlińskiej. Ciężarówka zmiażdżyła motocyklistę
Kierowca samochodu zatrzymał się na poboczu, by zadzwonić po pomoc drogową. W pojeździe siedział również pasażer, 74-latek. Nagle w pojazd uderzył bus. Siła uderzenia była tak duża, że auto zostało zepchnięte i natychmiast uderzył w nie drugi pojazd.
74-letni pasażer samochodu zginął, dwie inne osoby zostały ranne. Wjazd do Warszawy przez Łomianki do późnych godzin wieczornych był wczoraj zablokowany.
Przeczytaj koniecznie: Wypadek busa: Wszędzie zmasakrowane zwłoki, ranni krzyczeli w furgonetce. Kiedy chłopi oderwali drzwi, dwie osoby jeszcze żyły
Dziekanów Leśny: Wypadek. Nie żyje pasażer stojącego na poboczu auta, w które uderzył bus GALERIA
W Dziekanowie Leśnym na krajowej siódemce wczoraj wieczorem (we wtorek, 12.10) doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła jedna osoba. Śmierć poniósł 74-letni pasażer zepsutego auta, którego kierowca zatrzymał się na poboczu, by wezwać pomoc drogową. Włączył światła awaryjne i ustawił trójkąt. Pojazdu nie zauważył jednak kierujący busem. Z wielką siłą uderzył w samochód.