Gdy pani Paulina prowadziła z Doradczynią Providenta pierwszą rozmowę przez telefon, jej malutka córeczka co chwilę ją komentowała. Dziewczynka wykazała się przy tym bogatym, jak na swój wiek, słownictwem. Kiedy jednak mama poprosiła ją o ciszę, od razu się wycofała, mówiąc „przepraszam”. To rozczuliło Doradczynię. Bardzo chciała pomóc tej dzielnej matce.
Pani Paulina, dzięki pożyczkom opłaciła studia i wakacje
– Jako samotna, pracująca, dokształcająca się mama, prowadząca dom, z dwójką dzieci, miałam od rana do nocy pełne ręce roboty. Ale przecież nie samymi obowiązkami człowiek żyje. Chciałam, aby moje dziewczynki miały piękne wakacje. Nigdy nie były nad morzem, a marzyłam, żeby z nimi tam się wybrać, żebyśmy mogły we trzy spędzić cudowny czas – opowiada klientka Providenta. – Tylko środków nie wystarczało, a wakacje nad polskim morzem teraz są bardzo kosztowne. Trudno też dziecku na wakacjach wszystkiego odmawiać. Kalkulowałam, zastanawiałam się i brałam pod uwagę różne możliwości, aż pojawiło się rozwiązanie – zagaja.
Któregoś dnia pani Paulina zobaczyła w gazecie reklamę z ofertą Providenta. Pomyślała: „Właściwie, dlaczego nie?”. Już następnego dnia skontaktowała się z jedną z Doradczyń Klienta. Ta od razu przypadła jej do gustu.
– Była taka ciepła, empatyczna. Jeśli wszystkie Doradczynie Providenta takie są, to chyba mają bardzo dużo klientów – tak chwali Doradczynię Providenta. – Doradczyni udzieliła mi dokładnych informacji i konkretnie wyjaśniła, jaką – przy moich dochodach i obciążeniach – może przygotować dla mnie ofertę. Raty pożyczki były tak rozłożone, że nie miałam wątpliwości, że będę je mogła spokojnie i o czasie spłacić – opowiada.
Dzięki pożyczce mogła już planować wyjazd. Wraz z córkami wybrała się do Władysławowa. Wszystkie trzy były przeszczęśliwe! Pani Paulina pożyczkę spłaciła, jak zresztą przewidywała, w terminie.
To jej pokazało, że w sytuacji, kiedy potrzebuje wsparcia finansowego, a nie ma na koncie zgromadzonych środków, taka pożyczka jest bardzo dobrym sposobem na realizację marzeń. Odważyła się sięgnąć po kolejną, by tym razem zainwestować w siebie, swój rozwój zawodowy.
Pani Paulina w Toruniu skończyła studia magisterskie, dotyczące edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Były bardzo wymagające. Udało jej się zakwalifikować do programu z Unii Europejskiej, który pokrył wiele kosztów. Trzeba jednak było doliczyć dojazdy i inne wydatki, jak choćby druk pracy magisterskiej. W jej planach były jeszcze studia podyplomowe, bo zawsze chciała uczyć dzieci w szkole, a nie w przedszkolu. Jednak nie była ich w stanie sfinansować z oszczędności. Trzeba było zapłacić za studia, dojazdy, podręczniki, materiały szkoleniowe i wiele innych rzeczy.
Po raz drugi skontaktowała się więc z Doradczynią Klienta, która entuzjastycznie odniosła się do planów klientki i bardzo wsparła ją w zamierzeniach. Po długiej rozmowie z panią Pauliną przygotowała ofertę, z tak rozłożonymi ratami, aby młoda mama i tym razem nie miała problemów ze spłatą. Dzięki pożyczce pani Paulina skończyła studia podyplomowe i mogła poprawić swój status zawodowy i materialny.
– Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś wrócę do Providenta. Chciałabym w niedalekiej przyszłości pokazać dziewczynkom nasze piękne góry – mówi odważnie pani Paulina. – Wcześniej wydawało mi się, że branie pożyczek jest bardzo ryzykowne, że łatwo można wpaść w jakąś spiralę długów. Teraz mam zupełnie inne zdanie, zawdzięczam to Doradczyni Providenta.