Historię Kalinki opisaliśmy trzy tygodnie temu. Maleństwo ma siatkówczaka, czyli złośliwego raka oczu. W Polsce lekarze mają tylko jedno rozwiązanie - trzeba wyciąć lewą gałkę oczną, potem prawą, a później... Rodzice jednak nie poddali się. Słyszeli o nowatorskiej metodzie leczenia stosowanej na Zachodzie.
Dlatego gdy lekarze z Krakowa chcieli już wyciąć oko ich córeczce, odmówili. Na naszych łamach zaapelowali o pomoc i udało się. Od wczoraj rozpoczyna się pierwszy etap leczenia Kalinki. - Dziękujemy za wsparcie - nie ukrywa wdzięczności Jacek Janowski (40 l.), tata dziewczynki. - Wierzymy, że nasze serduszko wygra z rakiem - dodaje.
Tarnów: Dzięki Wam Kalinka będzie zdrowa. Są pieniądze na jej leczenie
Kalinka Janowska (7 miesięcy) z Tarnowa (Małopolskie) jest już w Niemczech. Rodzice dziewczynki wierzą, że tamtejsi lekarze uratują córeczce oczy i życie. Wyjazd całej rodziny był możliwy dzięki Czytelnikom "Super Expressu", którzy na leczenie dziecka pomogli zebrać 30 tys. zł.