Ciąża Małgosi od początku wzbudzała wielkie emocje. Kibicowała jej cała Polska. Od kiedy w sierpniu 2008 roku aktorka wyszła za dziennikarza Bartłomieja Wróblewskiego (34 l.), oboje bardzo starali się o potomka. Sama Małgosia nie ukrywała, że dziecko jest jej wielkim marzeniem, a ona nie traci nadziei, że kiedyś się spełni.
Chociaż para miała trudności z zajściem w ciążę, Małgosia jako gorliwa katoliczka nie chciała poddać się zabiegowi in vitro. Byłoby to sprzeczne z jej poglądami: - Nie mam ochoty na in vitro - mówiła. - Niczego nie będę wymuszać na naturze - dodawała z pewnością siebie.
Zobacz też: Najlepsze pomysły na świąteczne prezenty!
Małżeństwo skorzystało z pomocy specjalistów i rozpoczęło leczenie w prywatnej klinice "Instytut Rodziny". Metoda naprotechnologii, akceptowana przez Kościół, w ich przypadku okazała się skuteczna. Jesienią tego roku spełniło się największe marzenie Małgorzaty i została mamą Jana Franciszka.
Te święta będą więc dla Małgosi wyjątkowe pod każdym względem. Zawsze mocno przeżywała święto Narodzenia Pańskiego i podkreślała, jak bardzo jest to dla niej ważny czas: - Świętujemy Boże Narodzenie, to znaczy, że Chrystus ma się narodzić w naszym życiu na nowo.