Jak to jest? Wina za szkolne horrory leży po stronie młodzieży, czy nie znających realiów życia młodych ludzi nauczycieli?
Nauczyciel coraz bardziej traci w oczach swoich uczniów. Już nie stanowi autorytetu dla swoich podopiecznych. To tylko gadająca głowa na lekcji, która cały czas czegoś wymaga, wpisuje "pały" i jest wiecznie niezadowolona. A im bardziej uczniowie nie lubią nauczycieli, tym mniej ich szanują.
Zobacz też: Już dziś Dzień Nauczyciela: 14 najlepszych życzeń z okazji ich święta!
Nauczyciele za to, nie chcą współpracować z uczniami. Większość pracuje w szkole bez powołania. Przychodzi do pracy, przeprowadzi kilka lekcji, wraca do domu. Po całym dniu ma dosyć "bachorów", którzy włażą cały czas na głowę.
Nauczyciel nie dba o uczniów. Uczeń nie szanuje nauczyciela. Stąd patologia. Kosze na głowie, wyzwiska, bijatyki. Czysta agresja.
Z przymrużeniem oka
A może uczniowe czasem chcieliby usłyszeć od swojego nauczyciela coś innego niż same skargi?