Ośmioro z piętnastu etatowych dziennikarzy pracujący w rzeszowskim oddziale TVP zarzuca szefowi działu informacji, Grzegorzowi Boratynowi mobbing. Powiadomili oni o całej sytuacji inspekcję pracy. PIP przeprowadziła tygodniową kontrolę, której wyniki są zatrważające.
Z raportu dowiadujemy się, że podważane są kwalifikacje doświadczonych dziennikarzy z wieloletnim stażem, a reporterzy są poniżani i osmieszani w obecności innych. Odbiera się im tematy, których realizację zleca się współpracownikom bądź osobom bez wystarczającego doświadczenia. Według gazety, znacznie przekraczane są także limity czasu pracy. Trwa ona nawet 15-16 godzin dziennie.
Pańtwowa Inspekcja Pracy miała przeprowadzić wśród pracowników TVP Rzeszów anonimową ankietę, ale kierownictwo telewizji nie wyraziło zgody na jej przeprowadzenie.
Dyrekcja twierdzi, że zarzuty wobec Boratyna są bezpodstawne, a w Regulaminie Pracy TVP S.A istnieje procedura ochrony przed mobbingiem, z której pracownicy nie skorzystali.
W centrali telewizji trwa obecnie analiza raportu PIP.