Oj będzie się działo! Po pierwsze - w Sejmie zjawi się chrypiący Drzewiecki, po drugie - na Giełdzie Papierów Wartościowych wystąpi Donald Tusk. Co ważniejsze?
Przeczytaj koniecznie: Drzewiecki stanie chory przed komisją
Opozycja ma wyrobione zdanie. Zeznania byłego ministra sportu mogą być prawdziwym przełomem w pracach komisji hazardowej, a premier... Organizuje konferencję, bo chce odwrócić uwagę mediów od klęski, jaką poniesie jego były minister.
Czy rzeczywiście w postępowaniu Donalda Tuska należy węszyć podstęp? Data i godzina jego konferencji faktycznie pokrywają się z przesłuchaniem Drzewieckiego. Do tego dochodzi kwestia startu w wyborach. Lakoniczny komunikat wydany przez Kancelarię Premiera nie pozostawia wątpliwości. Donald Tusk zapewne ogłosi, czy wystartuje w wyborach czy też nie. Nieważne, jakie słowa padną z ust premiera i co powie Drzewiecki, w tej konfrontacji deklaracja Tuska i tak będzie "newsem dnia".
Patrz też: Tusk namaścił Komorowskiego na prezydenta?
Nie wiadomo tylko, co wywołałoby większą medialną burzę: Tusk jako oficjalny kandydat czy "niespodziewana' kapitulacja jeszcze przed przystąpieniem do walki?