Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 12 mszą w katedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Poprowadzili arcybiskupi Kazimierz Nycz i Tadeusz Gocłowski. Podczas mszy Profesora Geremka wspominał m.in. Lech Wałęsa.
- Pan był największym z Polaków, patriotów; właściwie nie widzę szans na późniejsze zwycięstwa, na różnych frontach, bez pańskiego udziału - mówił były prezydent.
Po uroczystościach w kościele kondukt pogrzebowy przejechał na Cmentarz Wojskowy na warszawskich Powązkach, gdzie Bronisław Geremek spoczął w Alei Zasłużonych, niedaleko swojego przyjaciela Jacka Kuronia.
Długo o zmarłym Profesorze mówił prezydent RP Lech Kaczyński.
- Bronisław Geremek był jednym z najważniejszych autorów sukcesu sierpnia 1980 r. Można zadać pytanie, skąd tego rodzaju rola Bronisława Geremka. W mojej ocenie to sprawa inteligencji, charakteru i wielkiej umiejętności budzenia respektu u tych, którzy należą do najbardziej wpływowych na tym świecie, wybitnych intelektualistów, polityków - powiedział prezydent Lech Kaczyński, przemawiając podczas uroczystości pogrzebowych na warszawskich Powązkach.
Premier Donald Tusk zaznaczył, że śmierć prof. Geremka uświadamia nam "ile mamy jeszcze do zrobienia" oraz to, jak ważne jest, "aby w każdej sytuacji stanąć po stronie mądrości, dobrej woli i odwagi".
- Panie profesorze, Twojej mądrej rady będzie nam, Polakom, bardzo brakowało - podkreślił premier.
W ostatniej drodze Bronisławowi Geremkowi towarzyszyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, ostatni przywódca powstania w Getcie Warszawskim Marek Edelman, szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering oraz była sekretarz stanu USA Madeleine Albright.
Wybitnego męża stanu pożegnała salwa honorowa. Odegrane zostały również dwa hymny: Polski i Unii Europejskiej.