Sprawa Magdaleny Żuk. Śledczy udało się przesłuchać jednego ze świadków, który przebywał na tym samym lotnisku, z którego wyruszyła do Egiptu Magdalena Żuk. Kobieta zeznała, że 26-letnia Polka z Bogatyni, zachowywała się w bardzo dziwny sposób. - Była roztrzęsiona. Drżały jej ręce. Zachowywała się jakby zażyła środki odurzające - cytuje raport portal Fakt24.pl. Z kolei inni świadkowie twierdzą, że Magdalena Żuk kupiła przed wylotem do Egiptu znaczne ilości alkoholu. Przypomnijmy, że kilka dni temu opublikowano raport egipskich śledczych, z którego wynika, że kobieta zmarła w wyniku upadku ze szpitalnego okna. Udało się również ustalić, że 26-letnia Polka nie została zgwałcona.
Przypomnijmy - od 30 kwietnia 2018 roku trwa śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. 27-latka, która wyjechała do Egiptu, aby tam spędzić majówkę. Po przyjeździe dziewczyna trafiła do szpitala, ponieważ bardzo dziwnie się zachowywała, a potem wyskoczyła z okna. Zmarła 30 kwietnia.