- W Polsce były posądzenia. Teraz mamy z 7 października nowe, bardzo mało prawdopodobnego przypadku - poinformował na antenie TVN24 prof. Andrzej Zieliński z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
Podejrzany o zarażenie Ebolą jest człowiek, który "miał gorączkę i przyjechał z Nigerii, z obszaru, w którym nie występuje ebola".
- Tej choroby nie przywiezie się z Europy, nie przywiezie się z Azji. Przywiezie się ją z Afryki, w tej chwili Zachodniej, z krajów, w których występuje - tłumaczył profesor. Pacjent podejrzany o zarażenie Ebolą przyjechał z rejonu nieobjętego Ebolą.
Zobacz: Ebola w Europie. Śmiertelna choroba coraz bliżej Polski!
Choroba jest ciężka, ale pielęgniarki i lekarze nie zarażą się od pacjentów. Muszą jednak stosować pewne zasady - każde wejście do pacjenta to nowe ubranie. Po wyjściu od pacjenta a przed dezynfekcją nie można jeść ani załatwiać potrzeb fizjologicznych. To duża odpowiedzialność i dyscyplina.