Prosto z USA! - tłumaczył. - Bo tam właśnie, w stolicy słonecznego stanu Kalifornia Sacramento wyemitowano pierwszą telewizyjną reklamę marihuany.
Oczywiście chwalono w niej medyczne zastosowanie tego narkotyku - przepisywanego nie tylko cukrzykom, chorym na żółtaczkę typu C czy AIDS. Sama marihuana, zwana w reklamówce "konopiem indyjskim" zalegalizowana jest jako środek przeciwbólowy w 14 stanach USA. A już w listopadzie mieszkańcy Kalifornii być może przegłosują jej całkowitą legalizację. I wtedy na łamanie ogólne czy kacowy ból głowy będą mieli do wyboru APAP lub marychę. Ech zazdrość bierze. Ale nie chodzi o marihuanę, tylko o reklamę...
Bo u nas nie wolno zareklamować prostej wódeczki. Też środka leczniczego. W Polsce stosowanego jak odtruwacz od polityki... i wszelkiego innego bólu istnienia. I coraz mniej ludzkości o jej walorach medycznych wie...