Zdaniem Klicha "to nienormalne", że "u nas wyjaśnianiem katastrofy zajmują się rodziny i politycy, a specjalistom nie daje się wiary".
Klich przypomniał, że komisja Jerzego Millera ustaliła, że generał Błasik był w kokpicie. - Instytut Sehna pośrednio potwierdził te dane, które były odczytane wcześniej, poprzez to, że wskazał, iż w kabinie było dwóch generałów - zaznaczył.
Prowadząca audycję Monika Olejnik przypomniała tezę, według której na pokładzie Tupolewa zamontowano ładunki wybuchowe podczas remontu w Rosji. - Nie wyobrażam sobie, żeby nasze służby nie sprawdziły dokładnie samolotu, ten samolot był sprawdzany wielokrotnie wcześniej. Przed każdym takim lotem są sprawdzenia BOR-u - powiedział Klich.
Były akredytowany Polski przy MAK nie chciał komentować słów Ewy Błasik, która nazwała jego słowa "kłamstwami i pomówieniami" a o nim powiedziała, że "jest nieodpowiedzialny i prymitywny" i że ma "nieprzeciętą pępowinę z Układem Warszawskim". - Nie będę się zniżał do tego poziomu dyskusji. Komisja ustaliła, że Błasik był w kabinie - podsumował.
Trzecia rocznica katastrofy
W związku z obchodami trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej (10.04.2013) planowanych jest wiele wydarzeń związanych z tą wielką tragedią. Wśród nich zapowiadana jest m.in. manifestacja w Warszawie oraz prezentacja kolejnego raportu zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. Kluby GAZETY POLSKIEJ chcą także zorganizować miasteczko namiotowe przed kancelarią premiera.
Czytaj więcej: Edmund KLICH o KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ: Słyszałem KRZYKI, oni wiedzieli, że ZGINĄ