- Edyta na wieść o tym, że Darek spowodował wypadek, od razu pojechała do Allana na Mazury, gdzie przebywa z dziadkiem. Pojechała go wspierać i być z nim. Na razie będzie tam przez jakiś czas - usłyszeliśmy od Anny Alexandrowicz, menedżerki Górniak. I faktycznie, jeszcze poniedziałkowego wieczoru Edyta dotarła do letniej posiadłości dziadka Allanka. To właśnie tam, w głuszy nieopodal Pisza, Tadeusz Krupa odpoczywa z wnusiem.
Nie ma Internetu, telewizji, są tylko męskie wypady do lasu i nad jezioro. Chłopczyk nawet nie wiedział, co się dzieje w Warszawie. Na widok mamy bardzo się ucieszył, bowiem gwiazda przez ostatnie pięć lat prawie nie odwiedzała go u dziadków.
- Rodzice Darka postanowili, że to Edyta powie Allankowi o tym, co się stało. Przy okazji zakopano wszystkie topory wojenne. Byli teściowie, zarówno Tadeusz, jak i Wiesława Krupa, postanowili wspierać Edytę i Allanka w tych trudnych chwilach. Chłopak ostatnio sporo przeszedł, gdyż mama po rozstaniu z Piotrem Schrammem (39 l.) znowu była na czołówkach gazet. Dlatego ostatnio izolowano malca nawet od Internetu. A teraz taki cios... - opowiada nam osoba zaprzyjaźniona z rodziną.
Edyta postanowiła, że powie synkowi prawdę o wypadku ojca. Nie chciała, aby potem chłopiec przeczytał coś w Internecie lub usłyszał od kolegów. Przedwczoraj wieczorem padły więc te bolesne słowa: "Twój tata zabił kobietę". - Allanek tak marzył, aby mogli spędzić wakacje tak jak kiedyś. Wydawać by się mogło, że w tym roku będzie szansa. Górniak była już raz na Mazurach i nawet się dogadywała z byłym teściem. Niestety, teraz chłopak może zapomnieć o wspólnym wyjeździe... - wzdycha nasz informator.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail