- W pewnym sensie poświęciłam karierę dla męża i przyznam szczerze, że trochę tego żałuję. To był mój błąd. Nie chciałabym jednak teraz chodzić od drzwi do drzwi i prosić o pracę w telewizji. Nie pcham się nigdzie na siłę. Czekam. Nastały takie czasy, że show-biznes najchętniej kupuje kontrowersyjne osoby. Musiałabym chyba udawać depresję albo kryzys małżeński, żeby znów zaistnieć, a tego nie chcę robić.
Mam przecież studia z marketingu, zarządzania i doradztwa gospodarczego. Mogę zawsze pracować w korporacji. Tylko że taka praca wiąże się z innymi wyrzeczeniami. Cezary był od zawsze wolnym strzelcem i nie wyobraża sobie, żebym pracowała inaczej niż on. Obawia się też, że dzieci będą mniej dopilnowane - tak komentuje swoją sytuację Edyta Pazura na łamach PARTY.
My się tylko zastanawiamy - jaką karierę poświęciła 19-latka? W końcu tyle właśnie miała lat, gdy założyła z Cezarym Pazurą rodzinę.