Jan Maria Rokita (54 l.) błagał o pomoc! – Konfiskują mi pensję. Egzekucja może trwać do końca życia – żalił się w TVN24. Chodzi o kwotę 350 tys. złotych kary i zadośćuczynienia za to, że były polityk PO obraził byłego komendanta policji Konrada Kornatowskiego (56 l.). Taką kwotę podały media. Na wieść o biedzie Rokity politycy ogłosili wielką zbiórkę pieniędzy. – Bardzo chętnie wpłacę 5 tys. zł na konto Jana Rokity – mówił np. Marek Migalski (44 l.) z PJN. Deklaracje składali też inni przyjaciele polityka.
Tymczasem okazało się, że komornik wyegzekwował z byłego polityka Platformy Obywatelskiej znacznie niższą kwotę.
– Dochodzę od Jana Rokity 9350 zł. To kwota orzeczona na poczet wykonania wyroku w formie przeprosin w Radiu TOK FM – ujawnił wczoraj w TVN24 Konrad Kornatowski (56 l.). Udało się już wygzekwować z tego 6200 zł. Pieniądze pobrano z pensji, jaką Rokita otrzymuje z wydziału pedagogicznego jednej z krakowskich uczelni. Jeśli dojdzie również do orzeczenia przeprosin w Radiu Zet i „Dzienniku Gazecie Polskiej”, to ich koszt ma wynieść szacunkowo ok.
90-100 tys. zł.
Tymczasem okazało się, że komornik wyegzekwował z byłego polityka Platformy Obywatelskiej znacznie niższą kwotę. – Dochodzę od Jana Rokity 9350 zł. To kwota orzeczona na poczet wykonania wyroku w formie przeprosin w Radiu TOK FM – ujawnił wczoraj w TVN24 Konrad Kornatowski (56 l.).
Udało się już wygzekwować z tego 6200 zł. Pieniądze pobrano z pensji, jaką Rokita otrzymuje z wydziału pedagogicznego jednej z krakowskich uczelni. Jeśli dojdzie również do orzeczenia przeprosin w Radiu Zet i „Dzienniku Gazecie Polskiej”, to ich koszt ma wynieść szacunkowo ok. 90-100 tys. zł.