Piątkowy wniosek o – tu cytat – jak najszybszą ekshumację ciała Gosiewskiego – to już drugi wniosek w tej sprawie. Mecenas Rogalski, po raz pierwszy pisał do prokuratury na początku lipca 2010 roku. Wówczas śledczy uznali, że nie mają odpowiedniej wiedzy, żeby jednoznacznie rozwiać lub potwierdzić wątpliwości rodziny zmarłego – wciąż czekali na dokumenty z Rosji.
Przeczytaj koniecznie: Córka Wassermanna: Przeniesienie krzyża było haniebne
- Po blisko siedmiu miesiącach od katastrofy 10 kwietnia, mimo tego, że to jest już bardzo długi okres czasu, wciąż nie wpłynęła dokumentacja medyczna – tłumaczył portalowi TVN24.pl Rogalski. Dodał, że właśnie dlatego śledczy powinni zgodzić się na przeprowadzenie badania zwłok.
Rogalski potwierdził również, że nie zmieniły się powody jakie kierują rodziną Przemysława Gosiewskiego, przy składaniu prośby o ekshumację. Beata Gosiewska, wdowa po zmarłym pośle PiS wciąż twierdzi, że "nie ma pewności co tak naprawdę znajduje się w trumnie".
Patrz też: Małgorzata Wassermann: Wierzę, że mój ojciec żyje gdzieś w Rosji