O badania DNA wnioskowała rodzina zmarłego księdza, a także pani Wiesława Dargiewicz, z którą rzekomo ksiądz miał mieć dziecko. Sąd w Oławie wydał więc wniosek o dokonanie ekshumacji, aby można było rozwiązać sprawę. Ciało duchownego przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, gdzie zostaną pobrane próbki niezbędne do badań, informuje "Gazeta Wrocławska".
- Najczęściej do takiego badania pobierana jest kość. Choć wszystko zależy na jakim etapie rozkładu jest ciało - mówi dr Łukasz Szleszkowski.
ZOBACZ: Wiesława Dargiewicz: Mam dziecko z księdzem! Niech kuria płaci alimenty
Pracownik Zakładu Medycyny Sądowej dodaje również, że pobranie materiału genetycznego od osoby zmarłej jest zdecydowanie trudniejsze i wymaga większej uwagi. Dodatkowo musi odbywać się w warunkach sterylnych.
Kiedy możemy spodziewać się wyników? Cała procedura może potrwać od dwóch tygodni do miesiąca. Czasami, w wyniku komplikacji przy badaniu, ten czas może się wydłużyć.
- Pobrana kość musi się rozpuścić, a to wszystko trwa. Jeżeli podczas badań wystąpią komplikacje, to trzeba będzie je powtórzyć, więc oczekiwanie może być nawet dłuższe niż miesiąc - powiedział Gazecie Wroclawskiej prof. Leszek Dobosz z Zakładu Technik Molekularnych.
ZOBACZ: Ekshumowali księdza Irka! Sprawdzą czy był ojcem dziecka z Oławy
Przypomnijmy, Pani Wiesława z Oławy utrzymuje, że spotykała się z księdzem Waldemarem. Owocem ich miłości ma być, trzyletni obecnie Kubuś. W styczniu kobieta złożyła w sądzie pozew o ustalenie ojcostwa. Ma to jej pomóc w walce o alimenty, których domaga się od kurii. W sprawę zaangażowany jest również znany detektyw, Krzysztof Rutkowski.