Wczoraj opisaliśmy wstrząsającą historię wyrzuconej z mieszkania kobiety, która nie wytrzymała upokorzenia i w akcie desperacji odebrała sobie życie. Zostawiła córkę i niedokończony list pożegnalny: "Córeczko moja kochana. Po mojej śmierci prowadź...". Tylko tyle zdołała napisać zrozpaczona Barbara Sitnicka (+ 51 l.).
Niestety, prawo pozwala wyrzucać ludzi na bruk. - To haniebna praktyka - ocenia posłanka Anna Grodzka (58 l.) z Ruchu Palikota. Parlamentarna lewica chce walczyć o zmianę tego prawa.
- Ale zanim to nastąpi, musi zostać wprowadzone moratorium, czyli tymczasowy zakaz eksmisji na bruk - dodaje posłanka Ruchu Palikota. I zapowiada, że kierowany przez nią specjalny zespół parlamentarny "Społeczeństwo Fair" przygotuje odezwę do premiera.
W tej ważnej sprawie skłócona dotąd sejmowa lewica jest wyjątkowo zgodna. Grodzkiej wtóruje rzecznik SLD poseł Dariusz Joński (33 l.). - Neoliberalnego i antyspołecznego rządu Tuska w ogóle nie interesuje los ludzi wyrzucanych na bruk. W tej kwestii lewica musi być aktywna! - mówi Joński.