Po chwili z sali wybiegł zakrwawiony 15-letni chłopak, sprawca wybuchu. Nastolatek natychmiast trafił do szpitala. Tam lekarze przez kilka godzin walczyli o to, by ocalić jego palce. Niestety, eksplozja była tak silna, że trzy palce rozerwane zostały na strzępy. Okazało się, że 15-latek przyniósł do szkoły materiał wybuchowy, który eksplodował pod ławką. Policja sprawdza, skąd nastolatek wziął tak niebezpieczne środki.
Eksplozja w gimnazjum
2009-10-29
3:00
Dzieci piszące kartkówkę w gimnazjum w Zielonej Górze (woj. lubuskie) usłyszały potężną eksplozję.